poniedziałek, 25 lutego 2013

tattoo?

kolejny tydzień rozpoczęty
koniec roku zbliża się wielkimi krokami, yaaay
ale jeszcze trochę
plany na wakacje też są, czuję że będą wyjątkowe

siedzę nad niemieckim; tryb rozkazujący heh
bierzmowanie też się zbliża, wszystko powoli ogarniam
od wczoraj humor niesamowity, nie wiem co się dzieje 
nic się nie wydarzyło, ale czuję się świetnie
zacytowałabym coś, ale nie wypada

w sumie nie wiem co napisać
niektórzy mnie przerażają
i rzeczy też
np. taka przyszłość, hue
ale nie rozmyślam nad tym dogłębnie
wszystko przede mną,
wystarczy wybrać kierunek
powoli oswajam się z tą myślą

za 3 miesiące hot 16
nie wierzę że tak szybko to zleciało
tytuł? może, może

popływałby znowu
chociaż zaraz zaraz
zapomniałam że nie umiem pływać

te letnie wieczory mmm




sobota, 23 lutego 2013

jak cieszyć się dniem

wiosna, wiosna
w głowie zakupy, muszę się wybrać,
nowe koleeekcje, mmm

połowa weekendu za nami
wczoraj relaks, seriale do późna w nocy
Jeremy nie żyje, whyy :(

dziś wstałam o drugiej, do 18 w pidżamie, 
ogarnięcie i do nich
poprawiacie mi humor Misiaky po raz 12492590389
sobota jak zwykle, i weekend chyba jak zawsze
ZMARNOWANY
czego bym nie robiła
chodzić po powietrzu,
uwielbiam, c'nie?

próbuję nie czekać
aby później się nie zawieść, ale chyba już to zrobiłam
bywa

fałszywość wszędzie,
 ale czuję że coraz mniej takich ludzi wokół mnie
wykruszacie się, dzięki bogu


kochany sąsiad, dzięki

czwartek, 21 lutego 2013

wytrzymam, nie wytrzymam

 "mam dosyć"                                   

                             słowa  90% nastolatków na świecie


w tym momencie moje również
tak mnie to męczy, próbuję ignorować ale się nie da
za bardzo to mnie dotyczy
sytuacja bez wyjścia, powtarzam
potrzebuję oparcia, przytuuul

problemy się zbierają
ale chociaż jedno odchodzi - na tę chwilę sprawdziany
na razie koniec, weekend nadchodzi
mam na coś ochotę, ale chyba zaszyję się w domu

zaraz północ, siedzę w pidżamie i myślę
powinnam iść spać? 
nie było dobrym wyjściem przespanie całego południa,
 teraz muszę siedzieć

za każdym razem gdy mam wrażenie że coś się dzieje,
to znowu zatacza koło i wracam do punktu wyjścia

rzeczywistość, nic na to nie poradzę
więc proszę bardzo - wyżalmy się na pseudo blogu
pozdro


poniedziałek, 18 lutego 2013

nothing is impossible

dodaję post; jedna z wielu czynności które wykonuję unikając uczenia się
jest świetnie
po dziś, nogi bolą, 3 razy przytulałam się z ogrodzeniem, 
nie wiem jakim cudem jeszcze żyję
ale spoko, nartowanie udane

jestem zaskoczona kierunkiem w jakim to wszystko zmierza
takim jak chcę? zdziwko
to chore, dzięki czemu osiągam ten dobry humor

matematyka mnie męczy, chodzi za mną, sprawdzian
kolejne jeden? oby nie
bio jak zawsze, zaliczymy heh
wtorek wtorek,
weekendzik?

a wszystko prowadzi do jednego
czego M.?

czucherek ze mnie, dziś


koosmos

sobota, 16 lutego 2013

saturdaaay

Weekend w rozkwicie - mija nadzwyczajnie dobrze i szybko, pomimo przeziębienia
chodzę z chusteczkami, ale nie jest źle
uwielbiam gdy wpadam w cholerny dół i pojawiacie się wy, 
a wtedy zapominam o całym świecie na chwilę
wczoraj pizzeria z braćmi, dziś już grubiej w domowym nie zaciszu
wiedziałam że coś popsujemy, i know it
jak można zrobić zębami dziurę w rajstopach? a jednak
dzięki dzięki

chcę siedzieć i nic nie robić
jutro kościół, a w poniedziałek nartujemy (jest takie słowo?)

nienawidzę niepewności, najgorsze uczucie na świecie




chłopcy złote rączki




czwartek, 14 lutego 2013

valentine's day

Myślę że ten dzień zasługuje na post na blogu. Co o nim myślę? W sumie to co każda samotna dziewczyna, bo w tym wypadku jestem typową nią. Dzień w którym czujemy się jeszcze bardziej samotni niż zwykle, zwłaszcza, że miało się nadzieję NA COŚ, ale nie wyszło. Zawsze się łudzę, ale jest tak zwykle, przeciętnie, nic specjalnego się nie dzieje. Szaro.
Gdy dziś wstałam, był dobry humor, w szkole również. Te występy trochę zastanowiły, ale są takie momenty, kiedy trzeba po prostu pomyśleć.
W zasadzie nie wyobrażam siebie w związku, nie wiem, ten zakon jest mi pisany.
Samowystarczalność - przyzwyczaiłam się.

Ciekawe święto, choć nie powinniśmy zapominać o okazywaniu uczuć w zwykłe dni

Nie jest mi przykro, że tak wyszło. Widać tak być musiało, nic nie trwa wiecznie. 
Okazuje się, ile się znaczyło dla drugiej osoby, a w zasadzie ile nie znaczyło. 
Nie mam zamiaru płakać, potraktuję to jako kolejną lekcję. Etap w życiu.
Wystarczy tego dopuszczania ludzi do siebie, odcinam się.
Chciałam dobrze. 








poniedziałek, 11 lutego 2013

school

i zleciało bardzo szybko, wiedziałam że tak będzie
coś się ze mną dzieje, po nocach nie śpię
z rana przed budzikiem wstałam
nie mówię tego głośno

humor świetny, samopoczucie 
uczę się, uczę
teraz niemiecki
sama przyjemność!

powróciłam do szkolnej rzeczywistości od razu;
nudno, ale wytrzymam
luty, marzec kwiecień..
i koniec, 
to jest trochę przerażające

nadchodzi piękna wiosna, na razie Cię nie widać, 
ale mam nadzieję - przychodź!

siema siema
ładny uśmiech

zmieniło się, ale to nie znaczy że jest gorzej; inaczej


piątek, 8 lutego 2013

end is coming

piątek, praktycznie rzecz biorąc już sobota
szybki weekend i szkoła 

wczoraj zajrzałam do książek, robię milion notatek
kochana matematyko
wyjdź
codziennie wstaję godzinę wcześniej, dziś doszłam do 11 przed południem
może wcześniej się położyć?
hmm, to chyba dobre wyjście, może o pierwszej
spotkanie z dziewczynami, projekt
ukończony, została prezentacja
talk with M. i love it
szczerość, wiara w ludzi powraca

dyskoteka w dk
w porządku, potańczone
kolano błaga o mrożone skrzydełka, 
ach ta starość, reumatyzm

ależ Ty mnie wkurzasz. 
obojętność
wszędzie ta cholerna obojętność
dzięki.



środa, 6 lutego 2013

complication

jakie to wszystko jest skomplikowane
a miałam nadzieję;
coś więcej?
odpuść, chyba bez sensu
zdecyduj się w końcu
mieszasz w głowie
i jeśli to czytasz, nie myśl że jest o Tobie;

snuję się, spokojne dni
już czwartek, przygotowuję się do szkoły;
kończę książkę,  muszę ją w końcu oddać J.
masa projektów, ale powoli ogarniamy
pomysłów brak, szukam inspiracji
lubię całe dnie w pidżamie, dziś zakupy z mamą
inwestycja w norweski sweter
zdobył moje serce

znalazłam dziewczynę z moich marzeń!

siedzę i się bujam




poniedziałek, 4 lutego 2013

green world

coś zapominam pisać, jakoś nie mam czasu?
żarcik, hehe, nic nie robię
zapominam tylko

sobota house
wreszcie trochę czasu spędziłam z Mutter, o kochana
sunday spaniespanie, szybki kościół
leniwy weekend
powrót do książki, czytam, w końcu
500 stron, kiedyś skończę

I Barchów, wczoraj, i dziś
kociołek nabrał nowego znaczenia
pierwszy w życiu fajny poniedziałek
Lubię to, chill w chillu z Wami jest wspaniały
pośmiane, wyluzowane
Ferie rządzą, niech się nie kończą, nie chcę
fajnie spędzone dni
kiedy znowu palimy dywany?
heh
małe grzeszki, fuck it

hej Ty, odezwij się


nastrojowo



piątek, 1 lutego 2013

sadness

i już luty, zacytowałabym Marte poetykę ale to nie przystoi publicznie

wczorajsza dyskoteka, dziwna?
trochę nieudana, ale nic na to nie poradzimy

dziś Ola;
życzę powodzenia w sobotni wieczór!

 pierwszy piątek; noc filmowa;
skandynawskie czarno-białe filmy rządzą, cholera
tradycyjnie pizzeria

co ja tu robię
już nie poczucie bezsilności;beznadziejności, nie
to smutek
wszechogarniający, biorący nad Tobą kontrolę, smutek
nic na to nie poradzę, ja nie mogę, ale Ty możesz
przytul, po prostu

i popraw humor, albo dobij